Kiedy moi znajomi myślą o odpoczynku po pracy, ja otwieram podręczniki do psychologii osobowości i psychologii rozwoju człowieka. Kiedy inni planują weekendowy relaks, ja jadę na uczelnię, bo mam wykłady. Mam 47 lat, stabilną pracę w centrali dużej firmy i... zacząłem studiować psychologię.

Foto: moje

Mogłem zostać w strefie komfortu. Wybrałem jednak drogę, która wymaga pokory, czasu i ogromnego wysiłku. Dlaczego?

Od lat pracuję z ludźmi. Zajmuję się szkoleniami i coachingiem, spotykam dziesiątki osób. Jako trener uczę produktu, budowania relacji z klientami, wystąpień publicznych i nabierania odwagi w kontaktach z innymi. Coaching to świetne narzędzie, bo pomaga ruszyć z miejsca. Ale cały czas czuję niedosyt.

Co jakiś czas widuję w oczach ludzi coś więcej niż tylko "problem zawodowy". Widuję lęk, cienie dawnych traum, bezradność. Zrozumiałem, że narzędzia biznesowe to za mało. Chcę nie tylko "trenować" ludzi, ale towarzyszyć im w ich najtrudniejszych momentach.

Dlatego w październiku 2025 roku przekroczyłem próg Uniwersytetu Vizja. Nie po to, by zdobyć kolejny "papier", ale aby zdobyć klucz do zrozumienia ludzkiej psychiki.

Kiedyś obawiałem się, czy nie jest "za późno", ale dziś wiem, że dojrzałość to mój atut. Psychologia to nauka o człowieku. Studiując ją teraz, nie uczę się jej tylko z książek. Filtruję każdą teorię przez moje 47 lat życia. Przez własne błędy, sukcesy i setki rozmów. Wiem, czym jest odpowiedzialność i jak ważne jest uważne słuchanie.

Foto: Uniwersytet Vizja. Ten łysy to ja ;) 

Ważne zastrzeżenie: nie jestem jeszcze psychologiem. Nie prowadzę terapii. Jestem studentem pasjonatem. Stworzyłem tę stronę, aby budować bezpieczną przestrzeń edukacyjną. Chcę tu pisać o zrozumieniu depresji i PTSD, o wsparciu w stresie i o akceptacji – również dla społeczności LGBT.

To miejsce dla Ciebie – niezależnie od tego, czy jesteś nastolatkiem szukającym siebie, rodzicem, który chce mądrze wspierać swoje dziecko, czy dorosłym chcącym odnaleźć się w otaczającym świecie.

Zapraszam Cię do wspólnej podróży. Krzysiek